czwartek, 15 listopada 2012

Ciasto na chandrę

Cześć dziewczyny,
Jak tam u was czas mija???
Muszę was przeprosić za ostatnie zaniedbanie bloga :(. Dopadła mnie jesienna chandra.
Ostatnie dni były dla mnie niezbyt łaskawe. Niby nic takiego się nie działo, dom-praca-dom-praca no ale co poradzić. Taki okres.
Wszystko mi przeszkadzało,nawet źle postawiony kubek na stole, na nic nie miałam ochoty. I awantura gotowa.
A jak już miałam zrobić jakieś zdjęcia na bloga to rezygnacja i zniechęcenie było większe niż zapał, który się wytwarzał w międzyczasie no i po ptakach.
Na szczęście nie zaniedbałam waszych blogów i regularnie je odwiedzałam. Z czego jestem zadowolona i to nawet bardzo.
No ale ile można się nad sobą użalać.....?

We wtorek mój skarb obchodził swoje 30-ste urodziny więc musiałam się wziąć w garść żeby to był jeden z jego lepszych dni. W końcu to już nie 2 z przodu tylko 3 :) hihi.
Być może to właśnie ta myśl dodała mi krzepy.
Wzięłam się za robienie ciasta, pakowanie prezentu i wielki rogal na twarzy gotowy :).
Chandra przeszła a w nagrodę czuję się jak w skowronkach :) (czy jak to tam się mówi).

Dlatego dzisiaj tylko przesyłam wam zdjęcie ciasta :)

Rafaello:

Na początku trzeba upiec biszkopt.

Krem:
3 szkl. mleka
3/4 szkl. cukru
1 szkl. mąki

Wszystko zagotować.
Po ostudzeniu zmiksować z kostką masła i kilkoma kropelkami olejku śmietankowego.

Biszkopt przekroić na pół.
Dolną część wysmarować dżemem (wg uznania), na dżem rozłożyć masę budyniową, na to położyć górną część biszkoptu. Jeżeli została masa można położyć na biszkopt.
Ustroić wg własnego smaku.
W moim przypadku jest to galaretka i owoce ale można uprażyć wiórki kokosowe (tak jest w oryginalnym przepisie).

Ciasto gotowe :)




Od razu muszę się usprawiedliwić :). 
W moim przypadku dżem wsiąknął w biszkopt (był za rzadki). No i miałam problem z galaretką. Biszkopt z masą był za wysoki i gdybym wlała galaretkę taką jaka powinna być by spłynęła. Dlatego też chcąc nie chcąc prawie zastygniętą wlałam na ciasto przez co powstały góry i doliny. Niestety nie wygląda to bardzo efektownie ale w smaku jest pyszne :). 

Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą przerwę :):):)

Buziaki kochane :*:*:*

16 komentarzy:

  1. Martuś daj kawałek !!! wygląda pysznie!!!!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana godzinka i ciacho gotowe :) możesz spróbować :D

      Usuń
  2. ja wogole na chandre lubie sobie pojesc :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też :) wtedy to wszystko idzie w ruch :D hehe

      Usuń
  3. czy ty musisz wstawiać takie pyszności, akurat jak jestem na diecie? ahhh zjadłoby się takie ciacho, wcale nie wygląda tak źle:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udzielam Ci dyspensy hehe :) możesz zjeść kawałek ciacha :) hihi

      Usuń
  4. mmmmm zjadłabym takie ciacho .! ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny imbryczek i filiżanki :)

    A ciacho pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda baardzo smakowicie:))) Pozdrowionka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę wypróbować przepis, bo od kilku dni też mam chandrę :/ może chociaż trochę pomoże ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mmmmmm :)

    zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania buty :D
    www.modnaaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej:D aż mam ochotę na coś słodkiego:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciasto wygląda smkowicie :) Cieszę się,że odwiedziłaś mojego bloga .Zapraszam częściej i pozdrawiam

    tamgdaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Po takim pysznym ciachu to tylko ciężarki do kieszeni i na spacer. he he he
    Wygląda apetycznie.Może się skuszę. ;-)
    Buziaki. :-**

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja się nie nadajędo robienia ciast, nie ma cierpliwości do gotowania, pieczenia itp ;))
    Twoje wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz. Jeżeli masz ochotę zapraszam do zaobserwowania mojego bloga. Jak tylko będę miała chwilkę to odpowiem i się zrewanżuję.